piątek, 24 lutego 2012

Rozdział XIII


- Czyli o której mamy być - Miki zapytała
- O 8 : 00 ! - krzyknął Lou - I ma być punktualnie, bo inaczej nigdzie nie jedziecie 
- Dobra, dobra - Miki się uśmiechnęła 
***********************************************************
Miki wyszła z pokoju chłopaków i poszła w stronę pokoju swojego i Melanie. Gdy Miki przyszła dziewczyny siedziały na łóżku i gawędziły sobie. 
- Jeszcze nie śpicie ? - zapytała Miki
- Nie. W tym sęk, że nie możemy spać, bo nie wiemy co sądzić o tym zamieszkaniu w Anglii - powiedziała Marin
- Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Ale lepsze to niż dom dziecka. Prawda ? - zapytała z krzywym uśmiechem Miki
- Tak - powiedziała Melanie i Marin jednocześnie.
- No właśnie, więc nie marudzimy, tylko idziemy spać, bo jutro o 5 : 30 pobudka - powiedziała Miki po czym zaczęła przekierowywać sie do toalety
- Cooo ? ! - wrzasnęły obie
- No tak. Jutro w pokoju u chłopców mamy być o 8 : 00, a znając życie my będziemy się długo szykować prawda ? - zapytała Miki
- Taa - powiedziała tylko Marin
- To idźcie spać, a ja już pójdę się umyć - Miki powiedziała i puściła im oczko 
Miki weszła do toalety i zaczęła sie myć. Po jakiejś godzinie wyszła z toalety. Zauważyła, że dziewczyny już śpią, więc postanowiła, że sama pójdzie już spać. Gdy chciała pójść się położyć zorientowała sie, że zapomniała sie upomnieć o dodatkową kołdrę. Miki uderzyła się lekko w czoło. Postanowiła, że pójdzie do chłopaków, bo możliwe było to, ze oni mają dodatkową kołdrę. Poczłapała do pod ich drzwi. Gdy już zaszła zastanawiała sie czy pukać. Po jakimś czasie zapukała. Ktoś odpowiedział jej cicho, wręcz ledwo słyszalnie '' Proszę '' był to Liam
    - Cześć. Ja tylko na chwileczkę przyszłam sie zapytać, czy nie macie przypadkiem dodatkowej kołdry ? - zapytała Miki.
    Miki zauważyła, że wszyscy śpią oprócz Liama. Liam siedział na łóżku w samych bokserkach uważnie wsłuchując się w to co mówi Miki.
    - Przykro mi, ale nie. - powiedział smutno Liam – Coś się stało ? - zapytał troskliwie
    - Nie, nic. Po prostu zapomniałam się upomnieć o dodatkową kołdrę, bo Marin dziś u nas nocuje – powiedziała Miki po czym kierowała się do wyjścia. W pewnym momencie poczuła jak ktoś łapie ją delikatnie za nadgarstek. Był to Liam. Liam obrócił ją tak, że patrzyli sobie w oczy. Wpatrywali się w nie długo.
    - A może chcesz spać ze mną ? - zapytał Liam
    Miki zrobiła wielkie oczy
    - Eeeee – zakłopotała się Miki
    - No tak. Przepraszam, że tak nagle sie zapytałem – powiedział ze smutkiem
    - Nie, nie o to chodzi. Po prostu pierwszy raz słyszę, że ktoś chce się ze mną gnieździć w jedno osobowym łóżku. - powiedziała Miki po czym się delikatnie zarumieniła
    - To widocznie będę pierwszy – uśmiechnął sie Liam
    - To co śpisz ? - zapytał ciszej Liam
    - A nie będę Ci przeszkadzać ? - zapytała Miki
    - Nie. - upewnił ją Liam
    - Ok – powiedziała Miki po czym zaczęła kierować się do łóżka Liama.
    - Śpisz przy ścianie ? - zapytał
    - Obojętne mi to – mówiła Miki
    - Mi także – uśmiechnął się
    - To najwyżej ty śpij przy ścianie, a ja będę spać no obok – odwzajemniłam uśmiech, po czym leżałam już koło Liama
    - Dobra noc – powiedział Liam
    - Dobra noc – powiedziałam
    Następnego dnia
    Wcześnie rano obudziły mnie śmiechy. Miki powoli otwierała powieki i próbowała uświadomić sobie gdzie jest. Przypomniała sobie, że nie miała kołdry iw środku nocy przyszła do chłopaków się o nią zapytać. Miki popatrzyła się na swoje ramie, na którym ciążył jakiś duży ciężar. Właściwie to była ręka Liama. Obejmował ją podczas spania.
    Gdy Miki otworzyła w pełni oczy zobaczyła coś dziwnego. Właściwie to Harrego i Louisa ganiających się po pokoju. Właściwie to nie było to takie normalne bieganie. Harry był nagi, a Louis biegał za nim z kocem po całym pokoju. Miki szybko zakryła oczy i powiedziała :
    - Haroldzie ! - Miki zawołała
    - Tak ? - zapytał
    - Czy mógłbyś się łaskawie odziać. Chciałabym pójść do toalety, ale nie chciałabym widzieć .. wiesz sam – mówiłam wciąż zamykając oczy
    - Czy ja naprawdę musze ? ! - pytał – wtedy czuje się taki wolny – mówił śmiejąc się
    - Harry ubierz się ! - krzyknął Louis
    - Dobra, dobra – powiedział Harry
    - Już możesz – powiedział Harry
    - Dziękuje bardzo – uśmiechnęłam się i otworzyłam oczy.
    - A teraz pójdę się umyć ogarnąć i obudzić dziewczyny – Miki powiedziała
    - Pamiętaj o 8 : 00 – krzyknął Harry
    - Dobra ! - Miki krzyknęła zza drzwi
    Miki poszła do pokoju swojego i Melanie. Jak się okazało Melanie i Marin jeszcze spały. Jak zwykle żadna z nich nie nastawiła sobie budzika. Miki podeszła do łóżka i zaczęła się drzeć, żeby wstawały. Jak zwykle nie poskutkowało. Miki podeszła do wazonu z kwiatkami . Kwiatki położyła na bok, a całą zawartość wylała na Marin i Melanie.
    - Co się dzieje ? ! - krzyknęła Marin
    - To, że za nie całą godzinę lecimy do Anglii ! - Miki krzyknęła
    - O matko ! - krzyknęła Melanie
    - A ty czemu nie jesteś ubrana ? - zapytała Melanie
    - Bo jak to zwykle bywa Ja musiałam o czymś zapomnieć. I właśnie zapomniałam upomnieć się o kołdrę. W nocy, gdy wyszłam z toalety poszłam do chłopaków zapytać się ich czy nie mają dodatkowej kołdry. Nie mieli. I wtedy Liam zapytał czemu chce kołdrę, opowiedziałam mu całą historie, że chciałaś u nas spać i wtedy zaproponował mi żebym spała z nim. I jakoś tak wyszło, że spałam z chłopakami w pokoju. - mówiła Miki
    - Długa historia ! - powiedziała Marin
    - Tak. Ale dobra dziewczyny ! Trzeba sie szybko umyć, ubrać, lekko pomalować i iść do chłopaków. To szybko ja idę wziąć prysznic ! - Miki krzyknęła i po sekundzie znajdowała się już w toalecie.
    Gdy dziewczyny były już gotowe poszły dokładnie o 8 : 00 do chłopaków. Okazało się, że będą nas przyjmować do tak zwanej u nich '' rodziny ''. Stwierdzili, że skoro będziemy mieszkać z nimi to przyjmą nas do swojej '' rodziny''
    - To jak dziewczyny lecimy do Anglii ? ! - krzyknął Zayn
    - No pewnie ! - krzyknęłyśmy
    - Ale jeszcze przed tym Harry chciałby Ci coś powiedzieć ! - Louis wypchał Harrego na środek pokoju i mówił po cichu, żeby w końcu to powiedział.
    - Ale komu ? - zapytała Marin
    - Miki – powiedział cicho Harry
    - Mi ? ! - zapytała szybko
    - Yhym . - odpowiedział i mówił coraz ciszej
    - Bo chciałem Ci powiedzieć, że bardzo Cię lubię i bardzo się ciesze, że będziecie z nami mieszkać. - powiedział z bananem na twarzy
    Niall znowu uderzył się w głowę
    - Niall ! Mówiłam Ci coś ! - Miki krzyknęła przez śmiech
    - No tak. Zapomniałem . - powiedział i uśmiechnął sie do Miki
    - Dobra ludzie ! Zbieramy się – powiedział uśmiechnięty Liam
    - Ok, ok – mamrotali wszyscy cicho
    Gdy wszyscy wyszli Niall i Marin zostali sami w pokoju. Gdy Marin chciała iść za resztą gromadki Niall złapał ją za biodra i obrócił ku sobie.
    - Niall ! Spóźnimy się – mówiła Marin patrząc w oczy Nialla
    - Podobasz mi się. Wiesz – podniósł jej podbródek i zaczęli się przybliżać do siebie. W tym momencie Louis im przerwał :
    - Gołąbeczki ! Szybko ! Bo się spóźnicie – krzyknął
    Niall i Marin odsunęli się szybko od siebie i posłali sobie miłe uśmiechy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz