- Nie ma żadnego "ale" jeżeli zamieszkamy z chłopakami, to będzie to juz za 2 dni. Więc musisz się pospieszyć. - mówiła szybciej Miki ocierając łzy
- Tak wiem. - mówiła z kaprysem na twarzy Melanie.
***********************************************************
- Ja idę zadzwonić do Marin, a ty idź poorzmawiaj z Matim - mówiła Miki ocierając łzy
- Ok. powiedziała Mel . - Miki !
- Hmm ? - mówiła smutno
- Czyli jak mieszkamy z chłopcami ? - pytała Melanie
- Na to wygląda - wymusiła uśmiech Miki
- To ok . - próbowała się uśmiechnąć
Każda z dziewczyn rozeszła się w swoją strone. Miki poszła do pokoju swojego i Melanie, a Melanie poszła do pokoju Matiego.
Gdy Miki dotarła do pokoju zaczęła dzwonić do Marin. Za 2 sygnałem dopiero odebrała. Po jej głosie było słychać, że jest roztrzęsiona faktem tak samo jak Mel i Miki.
- Czyli już wiesz ? - zapytała Miki
- Taak - ledwo co z siebie wydusiła Marin
Nastąpiła chwila ciszy. W pewnym momencie Marin odezwała się :
- I co teraz z nami będzie ? Chyba jedyne co nam zostaje to dom dziecka - mówiła i zaczęła płakać Marin
- Nie, w żadnym wypadku ! - móiła weselszym głosem Miki
- To niby co znalazłaś nam zastępczą rodzine czy coś ? ! - krzyczała przez łzy zdenerwowana Marin
- Nie !. Chociaż to tak jakby. Wiesz, że przed wczoraj byłam na koncercie.. - mówiła Miki, której przerwała Marin
- Tak na koncercie One Direction ! I co z tego ? ! Zapoznałaś się z nimi i że niby będziemy z nimi mieszkać do końca swojego żywocia !.. A zresztą co ja pieprze ? ! To przez tą sprawe . - krzyczała Marin
- To właśnie miałam ci powiedzieć - zaśmiała się cicho Miki
- Tak.. Uważaj, bo i uwierze ! - mówiła poddenerwowana Marin
- To bądź jutro spakowana ! Za 2 dni wyjeżdżamy ... - Miki zobaczyła na telefon była 1:00 - właściwie to jutro więc przyjdź dzisiaj do mnie zapoznam Cię z chłopcami .
- Ok . - mówiła smutna Marin po zym się rozłączyła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz