piątek, 24 lutego 2012

Rozdział IX


- No gdzie jestem brudna ? - i zaczęłam się śmiać razem z nimi
Chłopcy już nie wytrzymali i cała czwórka leżała na podłodze i zwijała się ze śmiechu. 
***********************************************************
Gdy miałam wychodzić chłopcy zaproponowali mi, że mnie odprowadzą, ponieważ idą się zorientować, gdzie jest ich hotel. Gdy szli w stronę hotelu Miki rozmawiali ze sobą i poznawali się bliżej.
- Dlaczego tutaj przyleciałaś - zapytał w pewnym momencie Lou
- Przyleciałam tutaj z moją przyjaciółką, bo zawsze chciałyśmy być właśnie tutaj. Gdy jeszcze dowiedziałam się, że macie tutaj koncert nie mogłam uwierzyć, ale moja mama kupiła mi bilet. Pozostała tylko babcia, która miała mi dać pieniądze na wyjazd. No i wyszło tak w końcu, żę jestem tu. Poznałam swoją dawną przyjaciółkę i Matiego. Jestem bardzo wdzięczna rozdzicom i babci, że tutaj jestem. - mówiła Miki uśmiechając się pod nosem
- Troszke dłuha ta historia - zaśmiał się Lou
- Noo. Tak jakby . - zaśmiała sie Miki
- Jak się nazywa wasz hotel ? - zapytałam nagle
- Już Ci mówimy - każdy z chłopców zaczął wyciągać wizytówki 
- W " francja - paris " - odpowiedzieli chórkiem 
- Coo ? ! Możesz jeszcze raz powtórzyć - krzyczała Miki po czym stanęła w miejscu, jakby ducha zobaczyła
" francja - paris " - mówił uśmiechnięty Niall
- O jezu ! - krzyczała przerażona Miki
- Coś się stało ? - pytał Harry
- Po za tym, że będe mieszkać z super gwiazdami pod jednym dachem. To chyba nic - mówiła wciąż przerażona Miki
- Ale fajnie ! - krzyczał Harry
Wszyscy popatrzyli się na Harrego jakby ducha zobaczyli 
- Eee. A wam co się stało ? - zapytał zdziwiony Hazza.
- Nie nic . - mówiłam dalej z wielkim znakiem zapytania na twarzy
- No co tak stoicie ? Ja che do domku - mówił Harry po czym zrobił słodkie oczka i zatrzepotał rzęsami
- No już Harry . Choć do mamusi, choć - mówiła Miki śmiejąc się 
- Uuuuuuuuu ! - krzyczeli chłopcy, a najgłośniej Zayne z Lou
- Ciszej bo mój Hazzuś się rozpłacze - mówiła przez śmiech.
I wtedy cała szóstka zaczęła się głośno śmiać. Gdy podeszli pod sam hotel Miki postanowiła, że pójdzie z chłopakami do recepcji. Okazało się, że chłopaki mają pokój zaraz po nich ( a kolejność była taka : Mati, Miki i Melanie, chłopaki ). Gdy Miki pożegnała się z chłopakami i miała już wchodzić do swojego pokoju poczuła, że ktoś łapie ją za nadgarstek. Gdy się obróciła zauważyła, że stała oko w oko z Harrym. 
- Ładne masz oczy - powiedział cicho Harry
- Ty też - powiedziałam.
Po czym zbliżaliśmy się do siebie po woli, ale zza rogu wychylił się Lou i krzyczał
- O nie tak szybko to mojego Harrego Ci bie oddam ! - mówił z bananem na twarzy Lou
- Lou ty debilu ! - krzyczał Harry
- Ja tylko o ciebie walcze - uśmiechnął się Lou.
Lou zaczął ciągnąć Harrego za ręke, a ten powiedział : 
- Daj nam jeszcze 3 minuty - prosił Harry
- Ok, ok! Ale żadnego mi całowania ! Ja ptarze ! - krzyczał Lou
Harry popatrzył się na Miki i w pewny momencie zapytał się jej : 
- Spędziłabyś jutro ze mną cały dzień ? - mówił po cichu Harry, że nawet nie było go za dobrze słychyać
 - Jasne, ale będę musiała cie pozanć z moja najlepszą przyjaciółką Melanie - mówiłam uśmiechając się
- Ale nie chodziło mi o to, żebyśmy jutro brali kogoś ze sobą. Chce być tylko ty i ja - mówił z uśmiechem
Zamyśliłam się . Nie wiedziałam co mam o tym sądzić lecz tylko mu przytaknęłam. Harry mnie w tym momencie przytulił. Ja nic innego nie mogłam zrobić, lecz tylko się w niego wtulić. I tak też zrobiłam. Gdy Harry mnie puścił powiedział tylko : 
- Dobra noc Miki. Starsznie się ciesze, że Ciebie poznałem. - mówił uśmiechnięty Harry
- Dobra noc. Ja również. - odwzajemniłam mu uśmiech. 
Gdy Harry zniknął za drzwiami pokoju. Ja również za nimi zniknęłam . Jak zamknęłam drzwi, to od razu zaczęłam skakać i piszeć jak jakaś nienormalna. Swoim piskiem obudziłam Melanie.
- Co się dziej - zerwała się przestraszona Melanie
- Nic, tak po prostu jakoś mi się pisnęło.
- Tak, rzeczywście tak jakoś. - mówiła po czym się przeciągnęła i zobaczyła na zegarek. Była 23:59
- Co ty tak długo tam robiłaś ? - pytała lekko poddenerwowana
Miki opowiedziała jej całą historię, jaką dzisiaj przeżyła, a ona zrobiła tylko wielkie oczy i powiedziała :
- Wow ! - mówiła to tak, że oczy jej mało co z orbit nie wyleciały
- Nawet nie wiesz jak się ciesze, że tutaj jesteśmy! W końcu poznałam kogoś ważnego w tym popierniczonym świecie ! - mówiła Miki po czym rzuciła się na Melanie
- Ja też . - odpowiedziała jej cicho

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz