środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział XXX


Miki



Na dworze robiło się coraz zimniej, a my w cieple kominka nie mieliśmy zamiaru ruszać się z domu. 

Dzień jak dzień. Za oknem pochmurno.  Z chmur lecą pojedyncze płatki śniegu. Dopiero co wstałam, ale humor mam już świetny. Pomimo pogody za oknem. Ubrałam się w to i z uśmiechem na twarzy zeszłam na dół, gdzie siedziała już Dani razem z Harrym. Przygotowywali razem śniadanie dla wszystkich. Poczułam miłe ciepło w brzuchu. Uśmiechnęłam się pod nosem i podeszłam do nich.
- Jak się spało ? - spytałam wesoła
- Bardzo dobrze - uśmiechnęła się mała i się do mnie przytuliła
- Wspaniale - powiedział Harry
- Cieszę się - usiadłam na krześle
- Wiesz co.. Wujek jest taki strasznie słodki.. Serio chce, żeby był moim mężem - powiedziała Dani lekko się przy tym rumieniąc 
- Ładnie to mnie tak obgadywać ? - do kuchni wparował Louis i przytulił małą na przywitanie
- Witaj moja żono - pocałował ją w główke
- Cześć - odpowiedziała strasznie cichutko i jeszcze bardziej się rumieniąc, co u mnie i u Harrego wywołało śmiech 
- Z czego się śmiejecie ? - zaśmiał się Lou - Ja ją kocham 
- Oh Louis, Louis... - zaśmiałam się i poszłam do pokoju
Usiadłam na brzegu łóżka. Przypomniała mi się chwila, gdy Harry zemdlał. Lekarz przepisywał mu leki. Zastanawiam się, czy w ogóle je bierze. Znając życie.. Nie. Podeszłam do szuflady, w której zazwyczaj miał swoje rzeczy i wyciągnęłam nie ruszone pudełko z wykupionymi tabletkami. Pokręciłam głową i zeszłam znowu do kuchni.
- Harry możemy pogadać ? - spytałam
- Jasne - powiedział wesoło
- Ale nie tutaj - przygryzłam wargę
- Co powiesz na spacer ? 
- Dobrze, tylko potrzebuję chwili na przekąszenie czegokolwiek i ogarnięcie swoich włosów 
- Dobra. To ja będę czekać w salonie
Pobiegłam na górę do toalety i momentalnie rozczesałam swoje blond włosy. Wzięłam tusz do rzęs, którym delikatnie przejechałam po rzęsach. Na usta dałam trochę błyszczyku i w sumie mogłam iść.
- Louis.. Mam prośbe zostaniesz z Dani ? - uśmiechnęłam się do niego będąc już na dole
- Ależ oczywiście, że tak 
- Dzięki
- Idziemy ? - skierowałam swoje słowa do Hazzy
- Jasne - odpowiedział i dał mi całusa w usta. 
W przedpokoju ubraliśmy jeszcze buty, czapki i płaszcze. Byliśmy gotowi i mogliśmy iść na rozmowę, która będzie mnie dużo kosztowała..


Marin


Kolejny dzień, który mogę zaliczyć do ty dupnych.. Zgadnijcie co robi Niall ! ? No słucham ! Tak brawo dla tej pani z wąsem ! Pojechał z Zaynem do jakiegoś studia, czy kto wie co innego jeszcze, gdzie tylko i wyłącznie ONI będą mieli wywiad ze Srowato ! Boże czemu jesteś tak wredny.. Czy mój człowieczek, który pisał scenariusz miał aż tak bardzo zły humor ? Widocznie tak. Od kilku dni praktycznie nic nie robię. Siedzę cały dzień w dresach. Odpisuje fanom One Direction, śpie, jem, śpie, jem oglądam telewizję, odpisuje fanom i tak na okrągło. Aktualnie zmieniłam troszkę spędzanie czasu, bo czekam na ten wywiad.  O zaczyna się !
Bla, bla, bla, bla bla ! Czy ona nie umie mówić czegoś lepszego ! Kto ja w ogóle dał do tego programu ? ! Ona nie umie gadać ! A jeśli gada to jak jakaś przejechana kaczka -.- No proszę was zlitujcie się nade mną.. Czy ona gada właśnie coś o mnie, Melanie i Miki ? !
- Czy to prawda, że wasze drogi zeszły się w Paryżu ? 
- Tak. To było na prawdę wspaniałe. Cieszyłem się, że mogłem pomóc Melanie - powiedział spokojnie Zayn
- To dzięki Miki ja i Marin jesteśmy razem.. Jestem jej bardzo wdzięczny za to, że poznała mnie razem z nią. Jeśli to teraz oglądasz to wiedz, że kocham Ciebie, a nie kogoś innego - uśmiechnął się w strone kamery
- Ooo to takie słodkie, ale ostatnio słyszałam, że coś się między wami psuje
Skąd ona bierze te informacje ? ! Może ma jakieś kamery w tym pokoju ? ! Wszystko było już takie piękne, to ta i tak musiała coś popsuć. No co za chamstwo ! 
- Emm.. Można powiedzieć, że jest ok. Bo nie mogę powiedzieć, że jest najlepiej, bo nie jest - westchnął
- Powiedz nam co się stało
- Nic nie mów ! - warknęłam w strone ekranu
- To nie jest dla mnie zbyt miły temat. Możemy go zmienić ? 
- Ouu yeah bitch ! Zmienił temat, zmienił tema ! Co czy on właśnie zmienił temat, w którym byłam ja ? ! Horan noo !
- Powiedz chociaż cokolwiek.. - naciskała
- Ona dobrze gada polać jej ! - co ja gadam ? !
- Więc. Marin myśli, że ktoś inny mi się podoba, a przecież tak wcale nie jest.. Kocham tylko i wyłącznie ją.. Nikogo innego. To na nią czekałem tak długo. Przez te dwa lata. Jestem z nią bardzo szczęśliwy i czasem, gdy kładę się spać wieczorem myśle nad tym, aby założyć z nią rodzine i mieć dwójke dzieci. Może to nie jest do końca normalne, ale taki już jestem - skończył
- Rozumiem. Dziękuje za wywiad - powiedziała nieco wkurzona Srowato i wyłączono wywiad.
Dopiero teraz doszły do mnie słowa Nialla. Przecież on mnie rzeczywiście kocha. Rozpłakałam się jak małe dziecko i czekałam, aż on wróci.


~



Witam, Witam :))
Jak się macie, bo ja dosyć dobrze, pomijając fakt, że jest już 0 : 30 XD
Macie tak długo wyczekiwany przez chyba miesiąc, albo lepiej 30 rozdział ! UHUUU !
Nie wiem czy zauważyliście, ale Miki piszę bardziej poważnie, a Marin tak jak to co niektórzy mówią normalnie : DD
Rozdział podoba mi się w miare możliwości, bo jest strasznie nudny.. O wszystkim i o niczym.. Jednym słowem dupa : DD
Nie wiem w sumie jak to będzie w roku szkolnym, bo pewnie będę musiała się uczyć..
Nowe szkoła, nowa opinia i takie tam różne dupne rzeczy.. Jeśli będę znajdywać czas to rozdziały będę dodawała choćby 1 raz w miesiącu :)
Przepraszam jeszcze raz, że nie dodawałam i myśle, że do następnego :
Pozdrawiam Wiki. <3
+ Jeśli macie czas to zalajkujcie tą stronę : http://www.facebook.com/pages/One-Direction-Is-My-Drug-PL/466567323361570 jestem tam administratorką, ale cichutko ja nie piszę bloga.. Koleżanki nie wiedzą, i nie chce, żeby się dowiedziały. To dla mnie ważne :))
++ Nic nie mówie, o następnym rozdziale, ponieważ nie wiem jak z nim będzie..
Wiki x ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz